piątek, 23 sierpnia 2013

wszyscy odchodzą , ty też .

Tak teraz zastanawiam się co będzie jak Nikola wyjedzie ... sprostuję . Nikola to moja najlepsza przyjaciółka a wyjechać ma na 2 miesiące do Chicago ( Ameryka )
Zapewne teraz pomyślicie , że jest jeszcze skype , telefony i wgl. komunikacja przecież jakas istnieje .
Tak tylko że niestety jest jeszcze cos takiego jak zmiana czasu i niestety , kiedy u mnie będzie południe ona dopiero będzie wstawać , wydaje się ,że wszystko w porządku jakoś się zgramy , tylko ,że właściwie to nie jest żaden problem . Ale własnie to jest wielki problem , ponieważ ja będę w szkole kiedy ona będzie się dopiero budzić albo jeszcze spać , potem ona będzie coś robiła a ja będę na jakiś zajęciach dodatkowych albo dalej w szkole , potem kiedy ona będzie chodziła na jakies tańce czy coś to ja będę robiła lekcje wychodziła na pole . Następnie padnięta szybko zasnę , chyba , że akurat będzie dzień w którym będę pisała jej lekcje . I nie będziemy miały czasu pogadać , wiem jak to jest utrzymywać kontakt przez internet , mam jedną przyjaciółkę w sieci i ostatnio przez to , że żadko gadamy i nigdy sie nie widziałyśmy, oddalamy się od siebie . A wracając do Nikoli , najbardziej boję się tego , że się od siebie oddalimy przez ten czas co ona będzie w Chicago i jak już wróci to nie będziemy miały o czym ze sobą rozmawiać .. Przezornie nic strasznego , przecież będziemy miały potem mnóstwo czasu na odbudowanie więzi , nie ? No właśnie nie do końca , choć przyjaźnimy się nie długo bo tylko 3 lata to mamy masę wspomnień , rozumiemy się dosłownie bez słów . Jedna coś mówi , a druga dokańcza za nią tę myśl , albo mówimy różne rzeczy w tym samym czasie . Jeszcze jak nie rozpoczęły się wakacje to strasznie często zdarzało się coś takiego , że szedł pewien wyznaczony osobnik płci męskiej a my w jednej chwili przerywałyśmy to co akurat robiłyśmy , patrzyłyśmy na siebie i wybuchałyśmy śmiechem . I tylko i wyłącznie my wiedziałyśmy o co chodzi . Często wymyślałyśmy żarty , które wcale nie były śmieszne ale my i tak z nich się śmiałyśmy . Często robiłyśmy sobie zdjęcia , a najczęściej na przyrodzie . Może w przypływie emocji dodam kilka foteczek , ale to w innej notce . Ja naprawdę strasznie ją kocham ( po przyjacielsku , nie jestem lesbijką ;) ) i mi zależy na przyjaźni z nią . Z nikim nie umiem się tak dogadać , ona jest po prostu moją bratnią duszą , choć wiele nas rożni .

Na koniec jeszcze nuteczka , która jakos tak ze względu na melodię pasuje do mojego nastroju . ( wgl. słowa nie mają znaczenia , i tak nie wiem o co chodzi w tej piosence )
http://www.youtube.com/watch?v=hhRgcylFxTk

xoxo Anya

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz